23 czerwca 2013

Rozdział 17

W domu czekała już wścieła babcia. Michał nie odprowadził jej pod sam dom. Na Alę czekał wykład. Jednak "spławiła" babcię i pobiegła do swojego pokoju zamykając się na klucz. Dużo myślała o wcześniejszych wydarzeniach. Czyżby znalazła nową miłość? Następnego dnia , kiedy wszyscy jeszcze spali wyszła z domu. Spotkała się z Michałem tam gdzie zawsze.
- Hej ślicznotko.
- Cześć.
- Jakaś kara po wczorajszym ?
- Zapewne areszt domowy. Wymknęłam się z rana kiedy wszyscy śpią.
- Jesteś słodka. Ale szkoda, że masz karę. Jedziemy z chłopakami na motorach w góry. Będzie dobra impreza.
- A no szkoda. Ja niestety będę siedziała w domu.
Pożegnali się pocałunkiem. Żadne z nich nie wiedziało, że to będzie ich ostatni taki gest.
Wróciła do domu. Wszyscy jeszcze spali. Zrobiła sobie śniadanie. Tydzień pomału minął, jutro szkoła. Cały dzień leżała na kanapie przy telewizorze. Skakała po kanałach, kiedy to nagle ujrzała w jednym z programów informacyjnych, że grupa młodych mężczyzn zaćpała się na śmieć. Dokładnie dziś, dokładnie tam, gdzie miał być Michał. Kolejna tragedia w jej życiu ? Jak najbardziej. W internecie dowiedziała się, że jednym z nich był właśnie koleś z którym rozmawiała parę godzin wcześniej. Znowu miała poczucie winy, znowu chciała białego proszku. Tylko, że teraz nie miała go skąd wziąć.
W krótkich spodenkach i koszulce na ramiączkach wybiegła z domu. Nikt tego nie zauważył. Zaczął padać deszcz, rozpętała się burza. Ona chodziła cała mokra, ulicami miasta. Natomiast babcia odkryła że jej nie ma. Ali było strasznie zimno, mokro i źle. Do domu miała kawał drogi, jej jedynym wyjściem było pójście do brata z którym mieszka Aleks .

8 czerwca 2013

Rozdział 16

Wróciła do domu. Oczywiście nikt nawet nie zauważył, że jej nie było. Matka przez całe dnie siedziała w sypialni przeglądając zdjęcia ojca i użalając się nad sobą. Adrian po tym wszystkim zamknął się w sobie, a babcia wraca jutro. Nawet Amm się nią nie zainteresowała.
Ala poszła do salonu z szafki wyciągnęła pudełko z oszczędnościami, znajdowało się tam grubo ponad tysiąc złoty. Zabrała wszystko. Poszła jeszcze do pokoju babci i z pięknej szkatułki wyciągnęła piękne perłowe korale. Są one pamiątką rodzinną od kilku stuleci. Nie mogła się doczekać wieczoru, kiedy będzie miała biały proszek. Tak bardzo chciała uwolnić się od tych wszystkich problemów. Zadzwoniła do kolesia spod tamtego skrzyżowania.
- Kiedy będziesz miał towar ?- zapytała
- Nawet teraz, jeśli zechcę .
- Odpalisz mi ? Mam kasę.
- Spotkajmy się tam gdzie zawsze, wieczorem.
- Będę .
Rozłączył się. Z niecierpliwością oczekiwała wieczora, kiedy będzie już mogła odprężyć się.
Kiedy w końcu nastała upragniona pora, wyszła szybko z domu. Z oddali widziała tam już ciemną postać. Tak to był on. Ten sam przystojny chłopak co pierwszej nocy po wypadku ojca. Podszedł, uśmiechnął się. Kiedy to zrobił był jeszcze bardziej przystojny.
- Hej mała. Masz kasę ?- zapytał
- Mam. A tak w ogóle to jestem Alicja. - podała mu rękę z wielkim usmiechem
- Haha, ja jestem Michał. Miło mi. - podał rękę.
- Mam tyle - wyciągnęła z kieszeni tysiąc złoty i perłowe korale.
- O Ala, widzę że się pogadamy. - z czarnego plecaka wyciągnął dużą torebkę białego proszku. - To za to wystarczą tylko te korale.
- Tak ? Dziękuję .
- Jest dziś impreza w jednym z klubów które lubię. Idziesz ze mną ?- zapytał
- Ja? Chętnie
Idąc w stronę miejsca gdzie miała odbyć się impreza, dużo rozmawiali. Ona opowiedziała mu o wypadku i że to właśnie wtedy pierwszy raz wciągała. Jak się okazało on miał podobną przeszłość. Jego matka wyjechała do pracy za granicę i nigdy nie wróciła. Nie wiadomo czy żyje, czy nie. Miał wtedy tyle samo lat co Ala i właśnie wtedy tez zaczął swoją przygodę z narkotykami..
Na imprezie Ala wciągała. Była na tyle mądra by nie pić w tym samym czasie alkoholu. Michał poprosił ją do tańca. Bawili się przy muzyce techno. Ona nie bardzo wiedziała co się dzieje, on też. Przysunęła się do niego i go pocałowała. On odwzajemnił to.
- Ala, jesteś taka śliczna. Możesz to zrobić jeszcze raz ? - zapytał. Bohaterka bez zastanowienia musnęła jego usta.
Ta piękną scenę przerwał niestety telefon Alicji. Na wyświetlaczu ukazał jej się numer babci. To już nie było zabawne, wiedziała że jak nie odbierze to ona jest w stanie wezwać nawet policję. Tak więc przeprosiła Michała i wyszła przed klub.
- Halo ?
- Dziecko ! Gdzieś ty jest?! Chcę cię za 10 minut widzieć w domu !
- Babciu nie krzycz. Jestem u koleżanki. Będę za godzinkę. - rozłączyła się.
Pobiegła do Michała, wytłumaczyła że musi już wracać. On zaproponował jej, że ją odprowadzi.

Blogger Gadgets